Nasza twarz to mięśnie.
Na to jak wygląda wierzchnia warstwa twarzy, czyli skóra wpływa to, co jest pod nią, czyli stan jej mięśni.
Do momentu kiedy mięśnie są młode i rozluźnione, a limfa przepływa bez zakłóceń wygląd naszej skóry może nie budzić zastrzeżeń.
.Na wygładzonych mięśniach skóra twarzy pięknie się opina.
Problemy pojawiają się po 25 roku życia, kiedy to mięśnie zaczynają ulegać degradacji, a także wraz z występowaniem przykurczów mięśni twarzy.
Im jesteśmy starsze, tym mięśnie szybciej ulegają przykurczowi, który zdecydowanie dłużej się utrzymuje
Przykurcz mięśnia zmniejsza jego objętość, a powierzchnia skóry, która go okalała pozostaje bez zmian.
Mamy wrażenie, że jest jej za dużo, zaczynają pojawiać się obwisy skóry, opadają kąciki ust, policzki i powieki.
I tu niezastąpiony staje się masaż twarzy, dzięki któremu przykurcz zostaje rozmasowany, dzięki czemu powróci on do swojej pierwotnej objętości, a skóra ponownie będzie mogła się na nim opiąć.
Jednocześnie masaż twarzy rozpracuje zastoje limfatyczne, które mogą powodować różne deformacje na twarzy.
Reasumując, masaż twarzy nie rozciąga skóry, wręcz przeciwnie – regularny masaż może temu zapobiec!